Rehabilitacja stomatologiczna

3

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, co może mieć ze sobą wspólnego stomatologia i rehabilitacja?

Być może pierwszy raz o tym słyszysz, a to niezmiernie ciekawy i ważny temat, zwłaszcza dzisiaj, kiedy coraz więcej osób ma wady zgryzu i problemy z tym, co się dzieje w obrębie szczęki, jak również z wadami postawy czy schorzeniami w układzie ruchu.

Wyobraź sobie, że jesteś stomatologiem albo ortodontą i masz wiedzę, jak pomóc pacjentowi, który zgłasza się do Ciebie z wadą zgryzu. Patrzysz na jego postawę
i wiesz, co możesz mu zaproponować, by osiągnąć jeszcze lepsze efekty noszenia aparatu.

Podobnie będzie to działać w przypadku fizjoterapeuty, który od razu może pomóc osobie noszącej aparat, rozluźniać mięśnie twarzy i posturę, co będzie miało bezpośrednie przełożenie na efekty ortodontyczne.

Dlatego ważne, by każda z tych grup miała świadomość, że po pierwsze, taka współpraca jest możliwa, a po drugie, chciała poznawać wiedzę z danej dziedziny.

Korzyści ze współpracy dentysty i fizjoterapeuty

  • Przede wszystkich każdy z nich zyskuje nową wiedzę i świadomość, jak konkretne problemy w ciele przekładają się na stan pacjenta i efekty leczenia.

  • Dodatkowo wie, jakie zastosować procedury w przypadków pacjentów, których określa się jako tzw. „czerwone flagi”, czyli mających przewlekłe bóle w układzie stomatologicznym i posturalnym.

  • Obydwaj zyskują świadomość, że problem np. bólowy w konkretnym miejscu ma swoje źródło głębiej, i że skupienie się tylko na wycinku, przyniesie pacjentowi jedynie krótkotrwałą ulgę a nie rozwiąże problemu. Przykładem może być chociażby wada stóp, która może mieć bezpośrednie przełożenie na wady zgryzu. W takim wypadku zarówno fizjoterapeuta, jak i stomatolog mogą przekierowywać pacjenta wzajemnie do siebie, by uzyskać efekty, których pacjent oczekuje.

Zdecydowanie można powiedzieć, że przyszłością fizjoterapii czy rehabilitacji jest całościowe spojrzenie na pacjenta i jego problemy. Dlatego warto, by specjaliści rozumieli, że człowiek jest całością a problemy zewnętrzne mogą mieć przyczynę gdzieś głębiej lub w innym miejscu niż to, na które patrzymy.